Akcja opowiadania zaczyna się od walki Naruto z Sasuke w Dolinie Końca..
____________________________________________________________________________________
Naruto
Patrzyłem na swojego przyjaciela ,ledwie stojąc na nogach .Wygrałem ale za jaką cenę ,Sasuke mój jedyny przyjaciel leżał przede mną martwy.Podniosłem jego ciało i skierowałem się w stronę wioski ,nie mogłem w to uwierzyć jedyna osoba, która mnie w pełni zaakceptowała nie żyje .W czasie tego rozmyślania wyczułem znajomą chakre. Kakashi-sensei zbliżał się do mnie z zawrotną prędkością .Postanowiłem na niego zaczekać i w tym czasie wypocząć .Usiadłem przy najbliższym drzewie,układając wyjaśnienia jakie dam naszej szanownej Hokage .Gdy nagle z najbliższych krzaków wyskoczył siwowłosy jōnin.Zszokowany Hatake na widok zwłok Sasuke nie kontaktował ze światem długą chwile ,nie zamierzałem mu przerywać .Kopjujący ninja jak pierwszy przerwał cisze.
-Naruto co się tam stało ?-spytał mnie sensei .Lecz nie doczekał się odpowiedzi gdyż straciłem kontrole nad swoim ciałem i zsunąłem się na ziemie.
_________________________________________________________________________________________
Trzy dni później
Obudziłem się w pomieszczeniu o białych ścianach ,nie wiedziałem gdzie jestem .Kiedy spostrzegłem kroplówki wszystko stało się jasne .Leżałem tak rozmyślając o przyszłości i rozmyślałbym tak jeszcze długo ,lecz rozkoszną cisze przerwało skrzypienie drzwi.Do sali weszła Tsunade ze swoimi uczennicami .Przez chwile stały i nie wiedziały co powiedzieć .Pierwsza odezwała się Tsunade.
-Naruto dzisiaj cię wypiszemy i będziesz mógł wrócić do domu.Zgłoś się do mnie jutro z raportem
-to wszystko co chciałam powiedzieć -dodała wychodząc z sali razem z Ino
W pokoju została Sakura nie mogłem zebrać odwagi i spojrzeć jej w oczy.
-Dlaczego?-spytała
Nie wiedziałem co mam jej odpowiedzieć.Sakura podeszła do mojego łóżka i przyłożyła mi prawym sierpowym .Nagle zobaczyłem w jej oczach uczucie ,które towarzyszyło mi przez całe dzieciństwo.
Wypowiedziała słowa ,których tak bardzo nienawidziłem.
-TY POTWORZE ,jak mogłeś zabić mojego kochanego Sasuke-kuna!!
Rzuciła się na mnie z pięściami ,mogłoby się skończyć dla mnie tragicznie gdyby nie pielengniarka
która przyiosła mi obiad .Wyciągneła Sakure z sali lecz przed wyjściem zdąrzyła wykrzyknąć.
-Demonie zemszczę się na tobie!
Tego samego dnia opuściłem szpital.Wieść o śmierci ostatniego z klanu Uchiha rozeszła się po wiosce .Ludzie patrzeli się na mnie z pogarda i nienawiścią,czułem się jakbym cofnął się w czasie ..
Wiedziałem co muszę zrobić skierowałem się do archiwum Hokage ,użyłem podmiany i wszedłem do dużego pomieszczenia szukałem dwóch bardzo ważnych informacji .Po kilku minutach szukania znalazłem dużą teczkę o klanie Uchiha .Informacje jakie tam znalazłem zmnieniły mój światopogląd o 180 stopni.Itachi Uchiha zdrajca,morderca tak narawdę był bohaterem który ochronił wioskę przed kolejną wojną .Druga teczka zawierała informacje na temat Kuramy.Dowiedziałem się ,że jestem synem, Mintato Namikaze i Kushiny Uzumaki,znalazłem też zwoje z technikami obu klanów .Zdecydowałem ,że opuszczę wioskę która mnie odrzuciła.Zemszczę się za to co zrobili mi i mojemu przyjacielowi,jedynym sposobem by to zrobić jest dołączenie do organizacji która na mnie polowała .Tak mam zamiar dołączyć do Akatsuki.
6 godzin później
Spakowałem wszystkie potrzebne rzeczy ,stałem na głowie czwartego .Gdy nagle wyczułem nieznajomą chakre .Za mna stał..
_________________________________________________________________________________
Następny rozdział powinien wyjść w czwartek .Jeśli zauważycie jakieś błędy proszę poinformujcie mnie o nich .:) Czekam na wasze opinie
Kuro Kitsune