Rozdział 16

Opublikowany 2014/02/23

 

________________________________________________________________________________

W kryjówce Brzasku odbywała się właśnie narada.Powodem jej zwołania był obecny stan Naruto.Jeszcze wczoraj przed zabiegiem, Obito chciał wczepić Namikaze sharingany, ale to, co dziś zobaczył zmusiło go do zmiany decyzji.W pomieszczeniu panowała cisza, nunekini z napięciem czekali na wyjaśnienia Paina.Wiedziali już, że Namikaze w cudowny sposób zregenerowały się oczy, ale chcieli dowiedzieć się, w jaki sposób.Ciszę przerwał zniecierpliwiony Itachi, który chociaż się nie przyznawał bardzo martwił się o Naruto.Wstał i krzyknął do lidera :

 - Powiedz coś wreszcie ty kolczykowaty pacanie ! Co jest z Naru!.

Cała organizacja podjęła okrzyk i zaczęła domagać się wyjaśnień. Wszystkim zależało na Naruto i chcieli się jak najszybciej dowiedzieć co z nim.Jedynie Kakazu siedział nie wzruszony ,licząc pieniądze spojrzał na lidera i powiedział :

- Pain ja ci zawsze mówiłem, żebyś sprzedał ten złom moglibyśmy w ten sposób zarobić niezłe pieniądze.A ty może byś nawet lepiej wyglądał.

Lider spojrzał z politowaniem na zbranych i powiedział :

- Jak wiecie podczas pieczętowania Hachibiego wystąpiły pewne komplikacje.W wyniku choroby byliśmy zmuszeni usunąć Namikaze oczy, ale gdy zapieczętowaliśmy w nim ostatnie biju jego ciało i chakra zmieniły się diametralnie.Jego renegeracja, która już wcześniej była bardzo wysoka zwiększyła się aż pięciokrotnie co spowodowało odzyskanie przez Naruto oczu.Odwrócił się do stojącego w cieniu Obito i powiedział :

- Tobi przyprowadź mi tu Hinate i Naruto.

- Dobrze lider-sama Tobi to grzeczny chłopiec.

___________________________________________________________________________________

W tym samym czasie umysł Naruto.

 

Demony zaczeły znikać i teraz przed Namikaze lewitowało w powietrzu dziewięć ogromnych skupisk chakry.Nagle energia złączyła się i wpłyneła w Naruto.Teraz w umyśle potomka Yondaime panowała cisza i ciemność . Niespodziewanie pieczęcie byłego już jinchuriki zaczeły znikać.Nie zdązył on już tego zobaczyć ponieważ jakaś siła wyrzuciła go z jego umysłu .

___________________________________________________________________________________

Naruto

 

Z trudem podniosłem powieki ciało bolało mnie niemiłosiernie każdy ruch mięśnia był poprzedzany ogromnym bólem.Przy moim łożku siedziały dwie osoby Obito i Hinata.Gdy Hyuuga zobaczyła, że się obudziła rzuciła się mi na szyje i powiedziała :

- Naruto-kun tak się cieszę, że nic ci nie jest !

Z jej oczu zaczeły łzy szczęścia.Uścisk Hyuugi powodował u mnie ogromny ból, ale nie przeszkadzało mi to. Tę rradosną chwile przerwał Obito, który spojrzał na mnie i powiedział:

- Lider chce cię widzieć.

Chcąc nie chcąc wstałem i nagle poczułem niewybrażalny ból. Czułem jakby moje nogi płonęły ,przed upadkiem uratował mnie Obito. Hinata tymczasem wyjeła z szafy kule i mi je podała.

Niechętnie przyjąłem je i pokuśtykałem do wyjścia z pokoju. Zniecierpliwiony spojrzałem w  stronę Obito.

Obito stał i się śmiał. Tego było za wiele wkykonałem pieczęcie i stworzyłem pięć klonów, które rzuciły się na niespodziewającego się takiego zagrania Uchihę.Niestety w porę zareagował i kilkoma ruchami zniszczył moje kopie .Prychnąłem i wyszedłem z pomieszczenia już miałem iść w kierunku gabinetu lidera , lecz zatrzymała mnie Hinata .

- Naruto-kun idziemy do sali obrad .

Po kilku minutach staliśmy już przed drzwiami , Hinata zapukała i weszła.W sali byli wszyscy członkowie Akatsuki.Lider przywołał mnie do siebie ruchem ręki .Nie chętnie udałem się w jego stronę . Pain zwrócił się do zebranych i powiedział :

- Spójrzcie w jego oczy.

Po sali rozległy się szepty niedowierzania .W.szyscy przez dłuższą chwilę wpatrywali się w moje oczy.Sprawiło to że zaczułem czuć się niezręcznie.W końcu nie wytrzymałem i wybuchłem :

- Moglibyście przestać się na mnie gapić ! Co jest nie tak z moimi oczami ?!

Podszedł do mnie Deidara z lusterkiem, które podstawił mi przed oczy.Rzeczywiście moje oczy troszkę się zmieniły nie miały białek były całe czarne z małą białą kropką na środku.Lider klasnął w dłonie i powiedział :

- To wszystko możecie się rozejść.

Wyszedłem z sali ostatni przede drzwiami czekał Itachi z dużym stosem książek.Uchiha uśmiechnął się do mnie i powiedział :

- Wiem, że masz masę pytań.Postaram się na nie odpowiedzieć, ale zanim zaczniesz je zadawać musimy udać się w jakieś ustronniejsze miesce.

 

Łasic zaczął iść w dobrze mi znanym kierunku otworzył drzwi do swojego pokoju i gestem zaprosił mnie do środka.Itachi spojrzał na mnie i powiedział :

- Moja opowieść będzie ważna , więc słuchaj uważnie.

___________________________________________________________________________________

 

Następny rozdział powinien ukazać się za tydzień.Tsuuki jesteś geniuszem nie wiem od kogo dowiedziałaś się o tej czekoladzie, ale naprawdę podziałało :D

Niestety z powodu problemów technicznych rozdział ten mógł pojawić się dopiero dziś.Chciałabym podziękować wam wszystkim za komętarze które mnie bardzo motywują :)

Ach bym zapomniała ; p. Dzisiaj wpadłam na dziwny pomysł, a mianowicie na napisanie one shota. Nie wiem dlaczego ... A więc chciałam się was spytać czy macie jakiś temat, o którym chcielibyście żebym napisała .

 

Pozdrawiam

 

 

Kuro Kitsune