Rozdział 14

Opublikowany 2014/02/23

 

 

Pokój Naruto

 

Brunet siedział na łóżku i obserwował śpiącą Hyuuga. Kiedy spała wyglądała tak bezbronnie i uroczo stop, o czym on myśli. Potrząsnął głową chcąc odgonić dziwne myśli. Namikaze nawet nie zauważył przebudzenia się Hinata. Ta przeciągnęła się i zdezorientowana zaczęła rozglądać się po pomieszczeniu jej uwagę przykuł czarnowłosy shinobi. Jej oczy momentalnie powiększyły się ze zdziwienia.

 

- Naruto-kun?

 

Jej głos przerwał mu jego przemyślenia ze łzami wzruszenia rzuciła się Naruto na szyję. Naruto był tak zaskoczony, że mimowolnie również się do niej przytulił. Po chwili opamiętał się i lekko odepchnął od siebie Hyuugę. Z lekkim rumieńcem na twarzy Hinata odwróciła wzrok i powiedziała:

 

- Naruto-kun czy mogłabym cię o coś spytać?

 

- Właśnie to zrobiłaś.

 

- Czy wy naprawdę chcecie mnie w Akatsuki?

 

Na to pytanie westchnął zrezygnowany.

 

- Hinata ty naprawdę musisz zacząć się doceniać. Jesteś bardzo utalentowaną kunoichi niestety przez twój klan i ojca nie mogłaś odkryć swojej prawdziwej siły. Od dziś będziemy wykonywać misję we dwójkę, ale zanim się to stanie przejdziesz roczny trening takie są rozkazy od lidera.

 

Spojrzała na swoją pierwszą miłość swojego życia i powiedziała:

 

- Dobrze to, kiedy zaczynamy trening?

 

- Dzisiaj po śniadaniu udamy się na sale treningową i zaczniemy ćwiczyć. Chodź do kuchni przedstawię cię innym.

 

Powolnym krokiem udali się na śniadanie przy stole siedział tylko Kisame i Itachi. Itachi spojrzał na Naruto i powiedział:

 

- Witaj Naru w lodówce masz trochę kanapek a kawa jest w czajniku.

 

- Dzięki Itachi.

 

Hinata stała w osłupieniu nie do końca kontaktując ze światem. Wiele słyszała o starszym bracie Sasuke podobno był to człowiek skryty i zamknięty przed światem, lecz sytuacja, którą widziała całkowicie zaprzeczała tym informacją. Jej przemyślenia przerwał głos Itachiego stał przed nią z wyciągniętą ręką i uśmiechem na twarzy:

 

- Nazywam się Uchiha Itachi ta ryba przy stole to mój partner Hoshigaki Kisame. Miło mi.

 

Hyuuga uśmiechnęła się w odpowiedzi i powiedziała:

 

- Nazywam się Hinata Hyuuga i również miło mi panów poznać.

 

Uchiha nerwowo podrapał się po głowie i powiedział:

 

- Proszę mów nam po imieniu nie jesteśmy dużo starsi od ciebie.

 

Do stołu dosiadł się Naruto z całym talerzem kanapek i dwoma kubkami kawy. Podał jeden Hinacie i zaczął jeść swoją porcję. Przez dłuższą chwilę siedzieli w ciszy, którą w końcu przerwał głos młodego Namikaze.

 

- Itachi mam problem mógłbyś mi pomóc?

 

Uchiha spojrzał na niego i spytał:

 

-, Jeżeli będę wiedział jak ci pomóc to, czemu nie.

 

- Chodzi o moje kekei genkai od czasu treningu z demonami coraz trudniej jest mi je kontrolować.

 

- Może chodzi o twoją chakrę od jakiegoś czasu ciągle się zmienia.

 

-, Co masz na myśli?

 

- Porozmawiaj o tym z Kyu, bo ja za bardzo się nie znam.

 

- To dobry pomysł dzięki Itachi.

 

- Nie ma, za co.

 

Hinata patrzała na to scenę z uśmiechem zawsze myślała, że Akatsuki są bezwzględnymi zabójcami bez uczuć a oni zachowywali się niemal jak rodzina. Wreszcie zdobyła się na odwagę i zadała nurtujące ją od dawna pytanie.

 

- Mam do ciebie pytanie Itachi-kun zawsze myślałam, że pod względem charakteru jesteś taki sam jak Sasuke, co cię tak zmieniło?

 

Kisame spojrzał na nią rozbawiony i powiedział:

 

- Nie domyślasz się, kto to robił? Naruto zmienił całą tą organizację. Itachi-san jest tego najlepszym przykładem. Od czasu dołączenia liska do organizacji zaczęliśmy traktować się jak rodzina. Nawet lider stał się jakiś mniej oziębły.

 

Hyuuga pokiwała głową ze zrozumieniem.

 

- Kisame-kun, dlaczego nazwałeś Naruto-kuna liskiem?

 

-, Ponieważ jest lisim demonem o dziewięciu ogonach.

 

- Jak to?

 

Do rozmowy dołączył się do tond milczący Namikaze:

 

- Dogadałem się z Kuramą a ten zrobił mnie swoim następcą.

 

- Rozumiem.

 

- Dobra Hinata idę teraz wymyć naczynia jak wrócę idziemy na sale.

 

- Dobrze.

 

Itachi spojrzał na odchodzącego Naruto i spytał:

 

- Moglibyśmy iść z wami i tak nie mamy, co robić?

 

-, Czemu nie.

 

Po chwili wrócił Naruto z małym szopem na ramieniu.

 

- Hinata to jest Shukaku,  Shukaku to Hinata Hyuuga.

 

Hinata spojrzała na słodko wyglądającego demona i powiedziała:

 

- Miło mi pana poznać Shukaku-sama.

 

Demon uśmiechnął się i powiedział:

 

- Mi również.

 

- Dobra teraz chodźmy w końcu na ten trening, bo nam dnia zabraknie.

 

Sala treningowa była dużym pomieszczeniem pod budynkiem organizacji była zbudowana z specjalnego materiału, którego nie mogło stopić nawet Amateratsu.

 

Naruto spojrzał na Hinate i powiedział:

 

- Hinata przez ten rok będziesz doskonalić swoją kontrole chakry i kekei genkai. Shukaku nauczy cię posługiwania się wiatrem, ponieważ mam podstawy sądzić, że jest on twoim żywiołem. Do tego nauczysz się bycia doskonałym tropicielem i medykiem.

 

- Rozumiem.

 

- Skoro wszystko sobie wytłumaczyliśmy to możemy zaczynać. Dzisiaj będziemy ćwiczyć twoją kontrole chakry. Twoim pierwszym zadaniem będzie stworzenie za pomocą chakry jakiegoś kształtu.

 

Widząc, że Hyuuga nie rozumie, o co chodzi wyciągnął rękę i zaczął kumulować w niej chakrę za pomocą drugiej ręki zaczął formować w niej kształt i tak po chwili w jego ręce pojawił się cudowna miniaturka jedno ogoniastego demona.

 

- Cudowne –szepnęła Hyuuga zachwycona.

 

Przez cały dzień Hinata próbowała stworzyć z chakry mniejszą wersję Shukaku po wielu próbach zmęczona ledwo stała na nogach w końcu na jej ręce pojawił się oczekiwany tanuki.Hyuuga spojrzała na Naruto i powiedziała:

 

- Udało się Naruto-kun.

 

Po tych słowach straciła przytomność Naruto w ostatniej chwili złapał jej nieprzytomne ciało. Spojrzał na Itachiego i powiedział z nutką dumy w głosie:

 

- Mi nauczenie się tego zajęło tydzień ona zrobiła to w jeden dzień będzie z niej wspaniała kunoichi.

 

Uchiha i Kisame z uśmiechami pokiwali głowami. Naruto z Hinatą na rękach poszedł do ich pokoju i położył ją na łóżko. Sam poszedł wziąć prysznic, gdy wyszedł z łazienki zrobił sobie posłanie na podłodze i odpłynął do krainy snów.

 

Przepraszam, że dopiero dzisiaj dodaje rozdział. Niestety mam coraz mniej czasu i weny;/.

 

Zdecydowałam, że pójdę za radą Tsuuki i będę dodawać jeden rozdział na tydzień. Tak, więc moi drodzy następny rozdział powinien ukazać się w niedzielę 17.11.

 

Pozdrawiam

 

Kuro Kitsune.